4 czerwca 2013

22. Co oni się uwzięli na te cholerne pytania ?




Na przywitalną imprezę Wojtka przyszli Błaszczykowscy, Piszczkowie, Mario z Anitą i Marco z Majką… Nie mogło się przecież obyć bez alkoholu i Łukasz z Kubą świetnie zaopatrzyli się w piwo, a dla dziewczyn wino.. Oczywiście dla Ani tylko sok pomarańczowy, bo jest w stanie błogosławionym. Wszyscy, którzy nie znali bramkarza zapoznali się z nim i w miłej atmosferze siedzieli i rozmawiali przy grillu.

Majka ostatnio zrobiła się bardzo spostrzegawcza, bo już od początku zauważyła, że Szczęsny przygląda się uważnie Anicie.. Myślała, że się z niej naśmiewa i miała zamiar mu to wygarnąć w najbliższym czasie.. Teraz pozostało tylko czekać na dobrą okazję.. Uprzedziła się do niego i za każdym razem gdy ich spojrzenia się skrzyżowały patrzyła na niego groźnie.

-Majek!- krzyknął pijany Kuba- co Ty taka sztywna?- dziewczyna skarciła go wzrokiem.

-Chlupnij sobie!- powiedział Łukasz, wręczając Majce butelkę piwa. Wzięła ją szybkim 
ruchem i napiła się kilka łyków.. i jeszcze kilka.. jeszcze dwa razy po kilka i zobaczyła dno butelki. Siadła koło Marco, zabrała mu piwo i je dokończyła. Wszyscy wlepili w nią oczy.

-No co? Gapicie się na mnie jak bym wam coś obiecała.. pff!- wstała i już chwiejnym krokiem próbowała dojść do łazienki.  W pewnej chwili poczuła wielki ból biodra.. Tak, przewróciła się.. Podszedł do niej bramkarz i postawił ją na nogi.


-Nic Ci nie jest?- zaśmiał się krótko

-Pieprz się gnojku!... Myślisz, że nie widzę jak się śmiejesz z Anity, bo jeździ na wózku..-Zaczęła szarpać mężczyznę, a ten nie miał bladego pojęcia o czym ona mówi.. Dopiero Marco odciągnął dziewczynę od niego i zaczął ją uspokajać. 

-Sorry Wojtek.. Za dużo wypiła.. Sam rozumiesz?.- uśmiechnął się Marco

-Następnym razem jej nie damy pić!- uśmiechnął się. Nim Reus się zorientował to Majka już spała na kanapie.. Przykrył ją kocem i wrócił do ogrodu, gdzie wszyscy rozmawiali. Kiedy Wojtek opowiadał dowcipy Anita zwróciła na niego większą uwagę. Przypatrywała się jemu przez dłuższy czas. Kiedy przyłapywał ją na tym, że się na niego patrzy ( a bardzo często się to zdarzało) to się lekko uśmiechał, a ona odwracała wzrok..

***

Majka:

Obudziłam się i się trochę przeraziłam, bo wiedziałam, że nie jestem u siebie.. Jednak po chwili sobie przypomniałam, co się wydarzyło wcześniej. Udałam się do ogródka. Piłkarze byli pijani, ale jeszcze, jeszcze się trzymali. Podeszłam do Marco i wyszeptałam mu do ucha..

-Nie wiem jak Ty, ale ja już wracam..- pocałowałam go w policzek. Pożegnałam się z dziewczynami, skarciłam jeszcze wzrokiem Szczęsnego i wyszłam.

W mieszkaniu paliło się światło. Oczy wyszły mi na wierzch, ale po chwili przypomniałam sobie, że Tomek u mnie jest i uderzyłam się w czoło. Z wielkim hukiem weszłam do środka. Tomek tylko na mnie spojrzał i zaczął się śmiać.

-Czego się śmiejesz, durniu?- walnęłam go w brzuch

-Jeszcze nie widziałem Cię pijanej.- dalej się śmiał

-Nie jestem pijana….- mówiąc to osunęłam się z kanapy i spadłam na podłogę.

-Właśnie widzę.. – wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Tam odpłynęłam w Karinę Morfeusza.

***

Następnego dnia rano Wojtek i Robert siedzieli w ogródku i pili mleko.. dlaczego mleko? No bo mleko jest dobre na kaca.

-Ej! Kim jest dla Ciebie Anita?- ni stąd ni z owąd Wojtek wyskoczył z pytaniem

-No… No koleżanką, chyba..-jęknął Lewy

-A od kiedy jest z Gotze?- ciągnął dalej 

-A czego Cie to tak interesuje ?- odpowiedział pytaniem

-A Ty co taki dociekliwy? –kolejne pytanie Wojtka

-A dlaczego nie chcesz powiedzieć? – następne pytanie Lewego

-A dlaczego o to pytasz?- co oni się uwzięli na te cholerne pytania…? 

-Jak tam główki, chłopaki?- padło kolejne pytanie, tym razem z ust Anki. Przywitała ich buziakami i położyła się na leżaku naprzeciwko nich.

-A jak myślisz?- odpowiedzieli na raz (czy dziś jest jakiś dzień pytań?? ). Ciężarna tylko się zaśmiała. Piłkarze sączyli jeszcze przez jakiś czas mleko, a potem wzięli się za gotowanie obiadu. O zgrozo! Co to będzie?! Strach się bać..

*

Na Majkę również czekało mleko i pyszne kanapki z dżemem przygotowane przez Tomka. Gdy kończyła śniadanie do domu wparował jej brat z siatkami zakupów. Zdyszany rzucił sitaki do kuchni.

-Nie ma mnie u Ciebie! Mnie tu nie ma, rozumiesz?- złapał dziewczynę za ramiona i potrząsnął nią kilka razy.. w geście zrozumienia przytaknęła głową, a chłopak uciekł do pokoju i zamknął się na klucz. Bardzo zdziwiło Majkę zachowanie brata. Usłyszała dzwonek do drzwi i poszła otworzyć. Tata. Tata?? Dało się wyczytać z jej miny, ze jest zaskoczona odwiedzinami tym bardziej, że nie było z nim mamy. Chciała przytulić go na powitanie lecz ten miał inne plany i wparował do środka przeszukując kuchnię i salon.


-Gdzie on jest?- wykrzyczał

-Kto?- zapytała zdziwiona zachowaniem ojca. Jeszcze nigdy nie widziała go takiego wściekłego

-Nie udaj gówniaro, że nie wiesz! – wykrzyczał, a ona stała jak wryta i tylko patrzyła na niego dużymi oczami.- Co języka w gębie nie masz?- nadal tylko stała.- Mów!!!- wykrzyczał już bardziej stanowczo

-Nie wiem o co Ci … chodzi- wydukała przerażona

-Pytam gdzie jest Twój brat?!- mówiąc to zaglądał do łazienki, a potem do sypialni dziewczyny.. Został mu jeden pokój, gdzie ukrywał się Tomek. Teraz już się domyśliła, dlaczego się ukrywał, chociaż nie rozumiała tych nagłych zmian u ojca.. Przecież nigdy taki nie był… Chciał wejść do pokoju, ale Majka stanęła w drzwiach i nie chciała go wpuścić. Ten z zimną krwią uderzył ją w twarz i upadła na ziemię…

6 komentarzy:

  1. Końcówka była straszna,mam nadzieje ze bedzoe okej,czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki pojebany ojciec -.- Nie wiem, co jest powodem tego, że on się tak wściekł, ale nic tego nie usprawiedliwia. A biedni chłopacy muszą sobie teraz leczyć główki :< Tak to jest, jak się za dużo pije :D A Wojtuś niech się nie waży zabrać dziewczyny Goetzemu!!! ;D Świetny rozdział, pozdrawiam :D :**

    OdpowiedzUsuń
  3. coś czuję że Wojtek nieźle namiesza w tym opowiadaniu <3 huhuhuhu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj bardzo mi się takie zachowanie nie podoba! Majka od razu powinna zatrzasnąć mu drzwi przed nosem!

    ps. Zapraszam na nowy rozdział :)
    carma.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. czyżby Wojtek zakochał się w Anicie ?
    fajnie by było ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba i czekam na następny ;)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://thiswonderfulworld0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń