6 lipca 2013

27. dojrzali, a nie tylko dorośli




Lewandowski odwiózł swoją przyjaciółkę pod jej blok i sam wrócił do domu, w którym było niemałe zamieszanie. Dlaczego? Dlatego, ze Szczęsny się wyprowadzał. Znalazł sobie mieszkanie i teraz wszystko przewozi tam. Nawet się nie przywitał z Lewym, co go niezmiernie zaskoczyło i strzelił focha jak mała dziewczynka. Bramkarz nie miał zamiaru go przepraszać, bo stwierdził, że to głupie,  a wtedy Robert jeszcze bardziej się oburzył. Wychodząc z domu Lewandowskich Wojtek trzasną drzwiami i idąc po chodniku ciężko westchnął. Wyjął rękę z kieszeni, w której była pomadka Anity. Ścisnął  ją mocno w ręce i schował z powrotem do kieszonki. Wsiadł do samochodu i z piskiem opon ruszył w kierunku swojego nowego mieszkania. 


***


Maja stała dłuższą chwilę przed drzwiami do swojego mieszkania. W końcu jednak nacisnęła klamkę i weszła do środka. Reus siedział w kuchni i pił kakao. Widząc swoją dziewczynę niezbyt uśmiechniętą nalał do drugiego kubka kakała i wyciągną rękę w jej stronę.  Ona chwyciła kubek i opadła na krzesło. Przez dłuższy czas żadne z nich się nie odzywało. Tylko od czasu do czasu spoglądali na siebie. Dziewczyna nie wytrzymała i przerwała ciszę opowiadając co się wydarzyło przez te ostatnie dni. Piłkarz wysłuchał co ma do powiedzenia Majka potem dopił tylko kakao i bez słowa wyszedł z mieszkania. Nowakowska poczuła jak wzbiera się w niej złość, nieporadność.. Kurwa wszystko na raz!  Rzuciła kubkiem o podłogę i pisnęła na cały głos, po czym wybiegła z domu. Rozejrzała się we wszystkie strony i kiedy zobaczyła Marco pobiegła do niego. Chwyciła go za nadgarstek, ale on się jej wyrwał. Nie odpuściła i zaszła mu drogę.


-Marco.. Wybacz mi, proszę. Ja nie chciałam żeby tak wyszło, ale to stało się tak szybko. To był dla mnie szok. Andrzej zawsze był dla mnie ważny i zawsze będzie. Ale jestem teraz koło Ciebie, a nie z nim. To przecież o czymś świadczy, nie ?- po jej policzkach płynęły strumienie  łez. Chłopak nic nie odpowiedział tylko się odkręcił i ruszył w drugą stronę.. –Reus..- powiedziała pod nosem i upadła na kolana płacząc. Jakaś kobieta podeszła do niej żeby jej pomóc, ale Majka nie opanowała swoich emocji i wykrzyczała w jej stronę kilka, kilkanaście wyzwisk, po czym wstała i biegiem wróciła do mieszkania. Zamknęła się w łazience. Nalała do wanny wody i zrobiła pianę, a potem próbowała się odprężyć i choć na chwile zapomnieć o wszystkim, o wszystkich.. 


***


Szczęsny siedział przed TV i oglądał jakąś durną komedie. Jednak ktoś mu przerwał leniuchowanie i zadzwonił do drzwi. Niechętnie bramkarz poszedł je otworzyć, ale nie pożałował tego. Szczęka opadła mu do podłogi, a mózg odmówił posłuszeństwa do myślenia. (nie to żeby to był pierwszy raz, czy coś ) Dobrze, że druga osoba wiedziała co robić i mocno przytuliła Wojtka. Dzięki temu odzyskał kontrolę nad mózgiem i jeszcze mocniej objął dziewczynę. Ona podniosła głowę do góry by spojrzeć w oczy Polakowi, a po chwili utkwili w namiętnym pocałunku. Ale na tym się nie skończyło…
 

Leżeli oboje na łóżku w ciszy. Ale tylko do czasu. 


-Dlaczego wróciłaś? 


-A uważasz, że nie powinnam? – odpowiedziała pytaniem na pytanie


-Zależy z czyjej perspektywy. – widząc, że Anita nie do końca rozumie o co chodzi, kontynuował.- No z mojego punktu widzenia powinnaś wrócić, ale z Mario to już nie bardzo. 


-Mario widział, że nie jest mi tam dobrze i powiedział, że mogę wracać do Dortmundu. Zaczęłam się pakować. Potem była wielka awantura. Trzaskanie drzwiami, rwanie koszulek, ale w końcu odpuścił. Stwierdził, że byłam błędem.. Nie mogę temu nie zaprzeczyć. Potem poleciało jeszcze kilka wyzwisk z jego i mojej strony. – dziewczyna głośno westchnęła, a Wojtek objął ją mocniej.- Mimo tego tą ostatnią noc to ja spałam na łóżku, a Mario na kanapie. A rano po wspólny śniadaniu porozmawialiśmy jak dorośli i rozstaliśmy się w zgodzie. – na myśl o tym szczęśliwym „zakończeniu” uśmiechnęła się szeroko, wtuliła w Szczęsnego i zasnęła. Wojtek też nie ukrywał swojej radości… 


***


- O FUCK! – nie ma to jak świetne podsumowanie zaistniałej sytuacji przez Majkę. Obudziła się w wannie. Woda była już lodowata, ona trzęsła się cała z zimna. Do tego pół łazienki było zalane. A ona sama wyglądała jakby miała ze 200 lat, a może i więcej. Wysuszyła się jak najszybciej, pobiegła do pokoju i wskoczyła pod kołdrę cały czas trzęsąc się z zimna. Po jakimś czasie postanowiła się ubrać i posprzątać w łazience. Trochę się jej z tym zeszło… zobaczyła na ekran swojego telefonu. Ale nic nie było. 0 nieodebranych wiadomości, 0 nieodebranych połączeń. No tak, przecież „pokłóciła” się z Marco… Ale ona tak tego nie zostawi, na pewno nie. Gdy wyglądała już dość przyzwoicie, zdeterminowana ruszyła do domu Reusa. Drzwi były otwarte, więc wparowała do środka.  W salonie zobaczyła swojego chłopaka i jakąś blondynę, która strasznie się przystawiała do niego. Nie zastanawiając się podeszła bliżej tej dwójki i popchnęła kobietę. Okazało się, że to Caro, była piłkarza. Wtedy Majka popchnęła ją jeszcze raz, a gdy tamta zaczęła stawiać opór i wróciła do poprzedniej czynności, czyli podrywania Marco to policjantka ( oczywiście nie na służbie) uderzyła blondynkę w twarz z pięści, a ta upadła na podłogę. 


-Majka!- krzyknął Reus, ale ta nie zwróciła na niego uwagi. Złapała Caro za rękę i przeciągnęła ją do samych drzwi wejściowych. Po czym podniosła ją i kopnęła w tyłek krzycząc, żeby się tu więcej nie pokazywała.  Gdy złe emocje ją opuściły wróciła do chłopaka.


- Marco.. – piłkarz kręcił tylko głową w prawo i lewo. – Do cholery! Kocham Cię!!! Jesteś dla mnie najważniejszy, dlatego tu jestem! – wykrzyczała przez łzy 


- Ja też Cię kocham. – mówiąc to uklękną przed dziewczyną i z kieszonki wyjął  czerwone pudełeczko. – Może nie jest romantycznie, nie jest pięknie i elegancko, ale za to bardzo oryginalnie.- zaśmiał się nerwowo- Ale wiem, że to najlepsza chwila. – płacz dziewczyny stał się jeszcze intensywniejszy- Maja, Kocham Cię nad życie! Jestem tego pewny jak nigdy wcześniej. – przełknął ślinę- Czy zostaniesz moją żoną? – spojrzał z nadzieją w oczy dziewczyny, a ta dalej płacząc upadła na kolana i przytuliła lubego. Marco założył jej pierścionek na rękę i namiętnie pocałował.


- Kocham Cię. Pierścionek jest cudowny.- i jeszcze raz pocałowała Reusa. Resztę dnia spędzili ciesząc się sobą nawzajem…


oceńcie sami ten rozdział ! 
7 komentarzy = rozdział 28 :)

9 komentarzy:

  1. ojejku jak ja się cieszę że Reus jej się oświadczył.Suuper!! czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach! Jak słodko! Dobrze, że przyjęła jego oświadczyny <3
    Super rozdział!
    Czekam na kolejny <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. oo jak słodko <33
    super że są razem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zaręczyny w takim niespodziewanym momencie
    gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział!! Dobrze, że Anita rozstała się z Mario bo jak dla mnie bardziej pasuje do Wojtka. No i te zaręczyny. Nie spodziewałam się tego ale się cieszę :) Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +zapraszam do mnie na nowy rozdział http://trudny-wybor.blog.pl/

      Usuń
    2. + Zostałaś nominowana do Liebster Awards. Więcej info tutaj: http://trudny-wybor.blog.pl/

      Usuń
  6. JAk pięknie :**
    Boże aż mam łzy w oczach :*
    Zapraszam do siebie dorussiabortmund.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Oświadczyny ;) Mało romantyczne, ale nie ważne ;p Haha! ;)
    Świetny rozdział :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń